Maję (46 lat), skupioną na karierze, bezdzietną rozwódkę, jedynaczkę, niepokoi związek jej niedawno owdowiałej, matki, Tamary (80 lat), emerytowanej pracownicy administracyjnej teatru, z Marcinem (24 lat) studentem, który po śmierci męża starszej pani zaprzyjaźnił się z nią, a w końcu u niej zamieszkał. Jest jej powiernikiem, kimś na kształt przybranego syna czy też wnuka. Znajomi alarmują, że być może Marcin wykorzystuje finansowo Tamarę, tym bardziej że narastają kłopoty finansowe starszej pani. Maja decyduje się na poważną rozmowę z matką. Tamara jest jak w transie; nie reaguje na argumenty córki; przekonuje, że ma do chłopaka całkowite zaufanie. Kłopoty pogłębiają się. Córka podejmuje próby rozwiązania problemów matki z pomocą adwokata, jednak wobec stanowiska starszej pani również starania prawnika okazują się bezskuteczne. Jedyna pomoc, jakiej Tamara oczekuje od córki, to pieniądze.