Porywacze zawożą Wiktora do starego portu przeładunkowego. Rota wykorzystuje moment ich nieuwagi i ucieka. Jeden z bandytów ciężko rani go w nogę. Carmen odsłuchuje wiadomość od Ewy i dowiaduje się, że Wiktor nie wrócił na noc do domu. Jedzie do domu bratowej i odkrywa, że kobieta właśnie zaczęła rodzić. Sprowadza do pomocy Annę, a sama wychodzi, by dowiedzieć się o losach brata. Kłos obiecuje Sandrze, że jeśli zdecyduje się na współpracę z policją, jej długi zostaną umorzone. Musi jedynie zdobyć informacje od Lipskiego. Paweł informuje Carmen, że Wiktor żyje. Kobieta organizuje wykup brata i wraca do Ewy. Od bratowej dowiaduje się, że to jednak Wiktor nasłał na nią zabójcę. W tym czasie u Roty-Majewskiej odbywa się kolacja urodzinowa Borysa. Franek zdradza Janowi, dlaczego Carmen jest stale nieobecna i dziwnie się zachowuje. Mężczyzna zawozi chłopców do domu Ewy. Anna pęka z dumy. Przedstawia wszystkim swojego nowo narodzonego wnuka. Wyczerpana, ale szczęśliwa Ewa nie chce nadawać dziecku imienia bez porozumienia z mężem. Postanawia czekać na jego powrót. Tymczasem porywacze odkrywają kryjówkę Wiktora. Mężczyzna oferuje im dużą sumę pieniędzy w zamian za swoje uwolnienie.