Holmes otrzymuje dwa dziwne listy, które dotyczą wampirów. Pan Robert Ferguson, który przybywa na Baker Street następnego ranka, nabrał przekonania, iż jego żona Peruwianka wysysała krew z szyi ich synka. Kilka razy została na tym przyłapana przez pielęgniarkę, która na początku wahała się, czy powiedzieć o tym panu Fergusonowi. Pani dała jej łapówkę w zamian za milczenie. W końcu jednak bardzo zaniepokoiła się o dobro dziecka i powiedziała Fergusonowi, co się wydarzyło, lecz ten nie chciał w to uwierzyć. Jednakże właśnie wtedy wydarzył się kolejny incydent i rana na szyi dziecka oraz krew na ustach jego żony były jednoznaczne. Ta nie dała żadnych wyjaśnień, jedynie „dzikie, zrozpaczone spojrzenie”.