Smok Wawelski i Bartolini zatrzymują się na posiłek. W tym czasie Don Pedro zakłada katapultę-pułapkę, w którą omyłkowo sam wpada. Zostaje wystrzelony i zawisa na czubku drzewa na skarpie. Smokowi po kilku próbach w końcu udaje się sprowadzić Don Pedro na ziemię. Ten obiecuje, że w zamian za uratowanie życia zmieni się i nie będzie już wyrządzał nikomu złych uczynków.