Oglądając telewizję, Alf dochodzi do wniosku, że jest równie zabawny, jak sławni komicy. Tannerowie są innego zdania. Kosmita zaczyna śnić o karierze komika. Na początku sen jest bardzo przyjemny, Alf zdobywa sławę, pieniądze i niezależność. Później jednak jego nocne marzenie przeradza się w koszmar. Mija krótka chwila sławy, Alf staje się drugorzędnym komediantem, którego dowcipy nikogo już nie śmieszą. W końcu nikt nie chce wpuścić go na scenę, pozostaje mu mycie podłóg w kabaretach. Kiedy Alf budzi się rano, oddycha z ulgą.