Gdy zbliża się jej wielki dzień, Mandy staje się prawdziwą panną młodą z piekła rodem. Zwalnia swoją organizatorkę ślubną, zmusza całą rodzinę do pracy i nie pozwala Kyle'owi założyć butów sportowych do garnituru. Zmęczony zachowaniem Mandy Ed całkowicie rezygnuje z uroczystości, zmuszając ją do poszukiwań innego świadka. W końcu Mandy uświadamia sobie, że jedyne czego potrzebuje to spędzić ten wielki dzień w towarzystwie rodziny, a najważniejszą rzeczą jest jej miłość do Kyle'a.