Bronek podejrzewa, że napaść na dilera może łączyć się z prowadzonym przez niego dochodzeniem. Śledztwo w sprawie spalonej wytwórni amfetaminy doprowadza policjantów do Cezarego Różyckiego, syna pani prokurator. Kobieta opóźnia czynności śledcze. Matka i syn wspólnie postanawiają, że chłopak zniknie z miasta. Różycka chce w ten sposób uchronić go przed przesłuchaniem i potencjalnym oskarżeniem. Tuż przed wyjazdem Cezary zostaje porwany. W ręce zamaskowanych porywaczy wydaje go jego zaszantażowana partnerka, Majewska. Niedługo potem zamaskowani sprawcy przystępują do likwidacji zbędnej już nauczycielki. Nieprzytomna kobieta trafia do szpitala. Tymczasem za pośrednictwem telewizji zostaje ogłoszona deklaracja sprawców morderstw. Kobiecy głos informuje, że właśnie została przywrócona kara śmierci dla dilerów i producentów narkotyków. Wygłaszająca manifest kobieta przedstawia się jako Katarzyna Jamroży, czyli nieżyjąca od lat matka Bronka.