Jako wyzwanie dla samego siebie, Ray pisze przedwczesną mowę pogrzebową dla Franka, w której powraca do chwili, gdy jego tata twardziel głaskał królika. Niestety ojciec się o tym dowiaduje, po czym żarliwie zaprzecza, że coś takiego kiedykolwiek miało miejsce. Tymczasem Marie chce wiedzieć, gdzie jest mowa na jej pogrzeb.